Dzisiaj słów parę o chińskiej kuchni. Nie od strony konesera jednak, a osoby która z konieczności musi polegać na jedzeniu, jakie oferują ulice Kunmingu czy Szanghaju. Jeśli chińska kuchnia to…
„RYŻ!!!” – krzykniesz.
Niestety nie. A może na szczęście? Ryż to domena Azji Południowo-Wschodniej, gdzie stanowi on podstawę każdego dania. Ostatnie pół roku przejechaliśmy żywiąc się właśnie nim. Chiny zaś to kraj klusek. Zupa z kluskami i kluski z zupą to podstawa ulicznego jedzenia. Więc jeszcze raz. Jeśli chińska kuchnia to…
„PAŁECZKI?”
Brawo!
Pałeczki to często jedyne sztućce jakimi posługuje się mieszkaniec Chin. To też ważny element kultury tego kraju. Występują w wielu kształtach i wykonywane są z różnych materiałów. Jedno jest pewne – będąc tutaj nie da się przed nimi uciec. W końcu pałeczki to wynalazek starożytnych Chin. Zażartowaliśmy kiedyś w rozmowie, że wszystko co ważne, wymyślono w Chinach w starożytności. Pałeczki, koło, proch, papier… Po Rewolucji Kulturalnej Mao Zedonga odkrywcy przestali istnieć.
Czytając przewodnik Lonely Planet po Kambodży natrafiliśmy na stwierdzenie, że w kraju tym pałeczki nie są używane. Właściciel khmerskiej restauracji, poproszony o nie, może zrobić wielkie oczy. To kolejny dowód na to, że autorami wielu przewodników są ludzie, którzy „swój” teren znają chyba tylko ze słyszenia. Pałeczki są w powszechnym użyciu i to nie tylko w Kambodży, ale także w Laosie, Tajlandii oraz w chińskich knajpach Malezji. Znajomość ich obsługi ułatwi więc życie nie tylko w jednym kraju.
Nikt nie wie kto i kiedy je wymyślił. Ich orędownikiem był chiński filozof Konfucjusz, który odnajdował w nich odbicie szacunku i uprzejmości, naczelnych zasad swojej doktryny. Używane przed wiekami przypominały wielkie pęsety, były bowiem połączone końcami. Dopiero później rozdzielono je i zaczęto używać jako pary osobnych sztućców. Choć obecne w wielu krajach, nie zawsze są takie same. Japońskie są krótkie, za to okrągłe w przekroju i zaostrzone na końcach. Te z Chin – dłuższe, o przekroju zazwyczaj kwadratowym i ściętych końcówkach. Nam, przy odrobinie wprawy, udaje się chińską odmianą złapać nawet małe kawałki pożywienia, wielkości np. ziarenka ryżu. Jak jednak jeść ostrymi szpikulcami? Cóż, przyzwyczajenie drugą natura człowieka.
Kiedy zatrzymasz się na przydrożnym stoisku, dostaniesz od jego właściciela bambusowe jednorazówki. To najbardziej popularny materiał ze względu na niską cenę i rozpowszechnienie w całej Azji. Drewno tej rośliny jest też łatwe do rozdzielenia na drobne fragmenty i odporne na temperaturę. Po jedzeniu możesz je po prostu wyrzucić. W lepszej restauracji będą dłuższe, z tworzywa, a więc bardziej śliskie i wymagające wprawy, albo drewna. Nie widzieliśmy dotychczas metalowych, choć podobno i takie się zdarzają. Dawniej wierzono, że srebrne pałeczki pokryją się czarnym osadem, jeśli dotkną zatrutego pożywienia, jednak brutalna rzeczywistość prawdopodobnie szybko obaliła ten mit. Zaletą metalu może być wytrzymałość i łatwość w późniejszym umyciu. Materiał ten szybko się jednak nagrzewa i jest drogi. W muzeum zobaczysz wykonane z kości słoniowej czy jadeitu, bywają też podobno ze złota.
W używaniu pałeczek doszliśmy do wprawy niespodziewanie szybko i zapewniamy – to wcale nie jest takie trudne! Nabieranie sypkiego ryżu lub tłustych kawałków warzyw nie jest banalne, gdy ma się w dłoni parę cienkich i śliskich patyczków. Widzieliśmy jednak wielu Europejczyków, którzy sztukę ta opanowali równie dobrze jak Chińczycy. Generalna zasada brzmi: w chwili w której zawahasz się czy wziąć smakowity kąsek do ust, wypadnie Ci on na talerz! Miejscowi jedzą zazwyczaj szybko i na przekór naszym manierom, nie mają problemu z nachylaniem się tuż nad miską. Siorbanie jest czymś normalnym, choć raczej nie robi się tego głośno, a mlaskanie jest oznaką, że jedzenie smakuje. Już po kilku dniach zaczęliśmy naśladować miejscowych i jest nam z tym dobrze.
Jak należy jeść pałeczkami?
Trudno to zawrzeć w prostej recepcie. Najprościej opisać to tak:
- układamy obydwie na wewnętrznej stronie prawej dłoni tak, by górne końce znajdowały się w zagłębieniu między kciukiem i palcem wskazującym,
- jedną z nich opieramy o palec serdeczny,
- drugą chwytamy między opuszki palców wskazującego i środkowego,
- kawałki jedzenia nabieramy trzymając pałeczki pod kątem 45 stopni w stosunku do talerza,
- serwetkę do wytarcia siebie mamy w pogotowiu.
Jak przy każdej nowej umiejętności praktyka czyni mistrza.
Kilka słów o etykiecie
Z długą historią pałeczek wiąże się też długa lista obyczajów i kulturowych tabu, jakich należy przestrzegać przy stole. Są one odbiciem chińskich przesądów, a ich naruszenie może być uznane za nieuprzejme bądź obraźliwe! Oto kilka z nich:
- Nigdy nie wbijaj pałeczek w jedzenie na sztorc – to podstawowa zasada, którą opisuje każdy przewodnik, a którą dość łatwo naruszyć! Wbite pionowo w jedzenie przypominają kadzidła, jakie pali się w Chinach za zmarłych, gest taki uważany jest za zły omen.
- Grzebanie pałeczkami w półmisku, w poszukiwaniu najlepszych kawałków, to zły pomysł. W Chinach kojarzy się z kopaniem grobu.
- Nieuprzejmym jest stukanie pałeczkami w krawędź naczynia. W dawnych czasach dźwiękiem tym żebracy przyciągali uwagę prosząc o jałmużnę.
- Podając komuś kawałki jedzenia kładź je na talerzu. Nie przekazuj ich „z pałeczek do pałeczek”. Zasada ta także ma związek z ceremoniami pogrzebowymi.
- Nie pokazuj na nikogo i na nic za pomocą pałeczek. Jeśli odkładasz je na chwilę pilnuj, by leżąc nie celowały w nikogo końcami.
- Nie baw się nimi przy jedzeniu, nie dłub w zębach, nie bębnij nimi o stół.
- Nie mieszaj herbaty. Niby oczywiste, ale warto pamiętać.
- Nie przytrzymuj ich zębami, gdy musisz zwolnić ręce po prostu je odłóż. Jak z widelcem i nożem.
- Jeśli jesz z małej miski podnieś jej krawędź i pałeczkami popychaj jedzenie do ust.
- Goście zazwyczaj nabierają kawałki potraw z półmisków za pomocą własnych pałeczek, chyba, że na stole leżą osobne, przygotowane w tym celu.
- Jeśli skończyłeś posiłek, połóż pałeczki w poprzek talerza lub miski. Gdy chcesz przerwać posiłek tylko na chwilę, połóż je z boku lub na specjalną podstawkę.
Ku utrapieniu podróżujących, zasady jedzenia pałeczkami w Chinach niekoniecznie pokrywają się z japońskimi czy koreańskimi. Warto więc uważać. Na szczęście nawet dbający o konwenanse Azjaci bywają wyrozumiali wobec obcych, drobne gafy zazwyczaj ujdą Ci więc na sucho. Zaś w zatłoczonej restauracji nikt nie będzie zwracać na Ciebie uwagi, możesz więc ćwiczyć do woli. Smacznego!